czwartek, 30 marca 2017

Filozof

W momencie pisania, mam wrażenie jakby ktoś mnie słuchał, pytania, odpowiedź, słowa..

- Słuchał głosu, któremu ostatnio być może w tak niewielkiej mierze dałem "ujście". Jakiś czas temu słyszałem o człowieku, który liczby potrafił odróżnić indywidualną przypisaną każdej z nich barwie.

Być może i słowa, które sklejam znaczą barwę, koloryt duszy.. To odpowiedzi, których, nie jestem wstanie sobie udzielić. Staje się, jest to rzeczą znamienną, iż w dużej mierze, nasze myśli pozostają już do końca bez przysłowiowej kropki na i. Są niedoopisane, w tym niewątpliwie jest smak i sens ciągłej ludzkiej dążności za nieznana prawdą, kwintesencją, iż ten rzec dopisany świat jest poza naszym zasięgiem 
- na teraz. 

Na ile jestem stworzony, by próbować chodzić po tych ciągle niewidocznych liniach... próby, by świat mógł być taki jak w ludzkich oczach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz