sobota, 20 czerwca 2015

Kobieta

Ona bowiem jest substancją płynną, a piękna nie da się zamknąć, ma być wolne i jaśniejące, zarazem mając grunt, podłoże istnienia. Kobieta zatem pyta: „Gdzie zatrzymać się przystoi pięknu? Gdzie swój zapach pozostawić? Dla siebie samej? Czy w ten świat kwantowości mężczyzny wejść, pozbawić brył? Rozpłynąć się?”
Gdyby się tak stało, czy nie wzbudza zachwytu ten oto przejaw jak gdyby szaleństwa? Czy nie zadziwia? Nie przekracza tego, kim jest z osobna ona, on? Czy nie tworzy wreszcie czegoś, co niewypowiedziane? Gdy tak się stanie, on będzie innym mężczyzną, ona inną kobietą. Ona zatrzyma się nagle przy nim. On przy niej. Zmienił te bryły dla niej, będące nadal, lecz idąc teraz inaczej, albowiem przywdział blask piękna, przy niej stał się pełniej sobą, ona stała się piękną bez samotności.

Słowa są fragmentem "Krzyków duszy", drugiej już odsłony zatytułowanej "Oblicza"
dostępne na stronie: http://blogfilozoficzny.pl/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz