niedziela, 21 lutego 2016

Żyj!

Niby po dniu jest noc, a po nocy dzień i dzieje się tak dla mnie od kąd tu jestem. To jednak, każdy ten dzień inny od dnia i noc od nocy. Ja sam od siebie. Jeszcze chodzą po tej ziemi inni, 1000 ludzi i twarzy. 1000 światów, mieszkania wielości myśli i pragnień w każdej twarzy inaczej patrzącej, innym uchyłem i spojrzeniem. Spojrzenia jasne, mniej jasne, budzące się, śniące. Nagle ktoś się obudzi jak z długiego snu. Powiem wtedy: "Witaj w tym życiu, że żyjesz, dawno Cię nie było i dobrze, że wreszcie jesteś, czekałem tyle, ile masz lat? Już nie pytam o wiek, wiek liczy świat. My zaś bez lat, bez chwil liczenia. Jesteśmy, to jest wszystkim i żyjemy. Mieszka w Tobie życie, bo tętnisz nim na zewnątrz, jak śniegi zimą szczypią i srogość zimy mówi o życiu. Jak ktoś nie marznie wówczas, wtedy tylko, nie żyje"














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz