wtorek, 20 stycznia 2015

Harmonia.
W naszym ciele brzegami płynie harmonia, przepływa odległości, obejmuje to, co zdoła objąć swym zasięgiem. Przychodzi nie mówiąc skąd. To, co dobrem nazwać można,  zawsze nim jest. A To, co płynie pozostawiając nieczystości wody nie jest dobre, nie pochodzi z dobra.
W ten muł nie należy wierzyć, by on mógł cokolwiek obejmować z ludzkich miejsc jak umysł,  czy serce. Zdarza się i jest tak, że i dobro i zło pośród człowieka krąży. Najbardziej zdradzieckie zdają się myśli o sobie samym - Są jak lis. Przebiegle sadowią się i leżą, chcąc mówić, że to ich miejsce. Nie jest tak i nigdy nie będzie. Przebiegają lądem człowieka lis i sarny - te co lotem swym przyprawiają o poczucie niezwykłości i te, które tak nie czynią. To co złe, lecz jak gdyby własne, nie jest własnością duszy człowieka. Bezgranicznie nie jest. Najwyższe zaś piękno i brak piękna poznaje człowiek pośród siebie samego. Sarny z obłoków zbiegają, przypływają, bo skądinąd miały by frunąć?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz