Oczy.
Wszyscy jesteśmy ślepi, lecz ślepota każdego inna. Każda do odsłonięcia. Jest tak, że łatwiej tym, którzy mają paradoksalnie mniej "ludzko". Ta ślepota fizyczna jest niezrozumiałą łaską. Czy potrafiłbym ją zrozumieć - ja sam?, bliższy jestem wątpliwości. Po ludzku zrozumieć?, lecz w te myśli i rozumowanie wchodzi Bóg. On sam rozumie i przybliża, usposabia człowieka do tego. Ludzka doskonałość jest czym innym niż Boża. Otwiera się w człowieczym sercu myśl: "Dlaczego nie dostrzegam, nie widzę"?, odczuwa się wówczas inaczej - całym sobą. Świat jest wówczas inaczej, bo w ciągu niepoznania. Podczas, gdy wzrok nie odsłania głębi obrazu, widzenia ludzkie są złudne - patrzymy, lecz nie czujemy. Mając oczy należy nauczyć się nimi patrzeć. Uczymy się chodzić, jeździć, zaś nauka patrzenia, spoglądania, musi istnieć i ona jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz