niedziela, 25 października 2015

Spotkać Boga!

Boże spojrzenie przeszywa ludzkie ciało jak miecz. Miecz, który nie zadaje bólu, lecz oddziela to, co "człowiecze" od tego, co przeciwne człowiekowi, co nigdy nie miało być przy człowieku.

Przeszywa ciało, kości. To niewyobrażalna przejrzystość widzenia ludzkiej duszy, podczas gdy człowiek często nie zdaje sobie sprawy, nie wie, że ma dusze.

A Bóg widzi tak jak wszelkie ludzkie wyobrażenie nie jest wstanie wyśnić. Największy ludzki umysł, ten potrafiący wymarzyć, stworzyć niewyobrażalne konstelacje gwiazd jest ziarnem, jednym ziarnem pustyni.
Jednak Bóg to nie pustynia, to nawet nie pustynia.

Kim i jaki zatem jest Ten widzący niewidzialne, Ten przy którym, przy blasku którego człowiek rozpływa się?

Zostało by oddzielone wszystko do stopnia stania się samą jasnością Boga, nie ustoi się przy Bogu nic, co ciemne.

Dlatego człowiek od razu stałby się jasnością przy Bogu.

Nie dokona się we mnie w tym stanie jakim jestem poznanie Boga. Bowiem wszystko, co moje jak gdyby mnie ogranicza.

I tylko On sam jest w stanie we mnie przyjać to co w nim samym tak jasne.

A zatem Ten Gloszony przez lata świetlne przed nami właśnie - Duch Świety. Jasność trzymająca i przytwierdzająca, sklepiająca człowieka, dozwala by możliwe było ledwie ujrzenie ogromu światła Boga Samego. Przez Tego Oto Ducha!!!!

Jest zatem niemożliwe bym żyjąc na tym świecie mógł zobaczyć Boga! własnymi oczyma, nie wspartymi Duchem.



Bóg sam czyni, to co dobre i potrzebne, lecz jeśli ludzkie pragnienie było by dobre, będące możliwością by stało się żywe, by ożyło, czy jest możliwe by takie było?

Jak gdyby to ludzkie tak, było wielkim tak w oczach Boga, dlaczego? Bowiem ta boża perspektywa ofiarowania człowiekowi czegokolwiek jest tysiąckroć wspanialsza, do stopnia wielkiego nie zdania sobie z tego sprawy przez człowieka. Bowiem człowiek nie wie jak wielkie i wzniosłe jest to jego tak, jaką jest to niewyśnioną nigdy perspektywą dla człowieka. Równą pierwszym krokom dziecka. Widzeniu przez rodziców, iż to jedno tak, ten pierwszy krok determinuje wielką sprawczość jutra, lecz tego dziś jak gdyby jeszcze niewielkiego, lecz istotnie budzącego wielkie rzeczywistości, wielkie zmiany.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz