sobota, 28 listopada 2015

Zmora!

Zmorą naszych czasów są dziś te liczne portale. Dzieje się tak z wielu powodów.
Główny podstawowy to taki, że nie poznajemy się na żywo. Nie idziemy ku życiu. To szalenie spłyca relacje i prawde.
Te połączenia w których udział bierze umysł, serce - całość człowieka ma się wydarzać w życiu. Bowiem jakich słów używać tu, jak pisać? Skoro one w rzeczywistości są wielokrotnie głębsze, co znaczy nie chcę sobie tu na nie pozwolić, by te słowa zamiast w życiu pojawiały się tu. Każde słowo winno być usłyszane żywo, by mogło spotkać się z tym całym bogactwem kryjącym się w drugim człowieku, by mogła zajść ta dynamika. Dynamika o której już pisałem. Gdy to się nie staje pojawia się pewne niespełnienie. Bowiem spełniają się tylko rzeczywistości ludzkie, gdzie człowiek widzi się z człowiekiem.
To nawołanie Wyjdź z domu i żyj!

To jest trudne, bowiem istnieje grunt tego, dlaczego wirtualność przejeła to, co ma się wydarzać w życiu. Otóż życie wymaga otwartości, otwartości, która tu nie jest potrzebna, ograniczyliśmy słowa do informacji. Przenosimy to wszędzie.

Nie rozmawiamy! Nawet w życiu nie rozmawiamy!
Pisze to, bo ważne jest by dostrzec prawde tego gdzie jesteśmy.

Jak nie masz czasu, jesteś zaganiany, nie masz czasu na drugiego człowieka, znaczy, że daleko Ci by życie nazwać życiem.

Obudź się!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz